środa, 25 maja 2011

Nowożeńcy

Barcelona: czarodziejska architektura Gaudiego, magiczna fontanna rozświetlona kolorami tęczy oraz cudowne słoneczne plaże. W tym romantycznym mieście moi znajomi wzięli ślub. Po ich powrocie zgodnie z tradycją przywitaliśmy ich chlebem (wypieku mojego męża) i solą. Po chlebie nie ma już nawet śladu, za to Państwu Kucharskim na pamiątkę zostały 2 filcowe ptaszki - nowożeńcy.



2 komentarze:

  1. Miło mieć takich przyjaciół, którzy Cię tak mogą przywitać... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj miło, bardzo miło;***a ptaszki dalej ćwierkają:)dziękujemy, cudowny prezent!
    Państwo Kucharscy.

    OdpowiedzUsuń

komentarze