niedziela, 6 lutego 2011

sowy

 

Po bezowocnych poszukiwaniach w irlandzkich sklepach dobrej a jednocześnie na miarę mojej kieszeni maszyny do szycia, zdecydowałam się przywieźć ją z Polski. Najczęściej korzystam z niej podczas napraw: skracanie, zwężanie i wymiana zepsutych zamków to niewdzięczna praca, ale dająca korzyści finansowe. Sówki i organizery powstały w wolnych chwilach i również przyniosły korzyści, o wiele przyjemniejsze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

komentarze